Po jakiejś godzinie zrezygnowałam. Było tego za dużo, nie miałam już siły oglądać. Wzięłam ponownie do rąk pamiętnik Annabel. Przerzucałam strony, choć nie wiedziałam po co. Przecież i tak nic nie rozumiałam. „Muszę się serio zabrać za naukę polskiego”, postanowiłam. Na tych kartkach było zapisane wszystko, co dotyczy mojego nowego życia. Potrzebowałam tych informacji. Zeszłam na dół i usłyszałam jak mama rozmawia z kimś przez telefon domowy.
- Nie, nie spotka się z tobą, więc przestań dzwonić!
„O co chodzi?”, zainteresowałam się. Przykucnęłam na schodach i przysłuchiwałam się.
- Już wystarczająco przez ciebie wycierpiała. To co się stało to twoja wina.
Przez chwilę słuchała, co mówi ktoś po drugiej stronie słuchawki.
- Nie obchodzi mnie, że ci przykro. Nie pozwolę ci więcej skrzywdzić Annabel. Trzymaj się od niej z daleka, zrozumiałeś?! – krzyknęła, po czym się rozłączyła.
- Mamo, co się dzieje? – spytałam podchodząc do niej.
- Nic, skarbie. – wysiliła się na uśmiech. Nie używała polskiego, tak jak zazwyczaj. To chyba oznaczało, że jednak coś się dzieje.
- Z kim rozmawiałaś?
- Nie wiem, jakaś pomyłka. A co, słyszałaś coś?
- Słyszałam tylko jak trzasnęłaś słuchawką. – skłamałam.
- Do niektórych nie dociera, że pomylili numer. Nawijają i nawijają. – wywróciła oczami, nie świadoma tego, że wiem, że to nie była żadna pomyłka. – Pewnie jesteś głodna, zaraz będzie obiad. – powiedziała, po czym udała się do kuchni.
„Kto to był?”, to pytanie nie dawało mi spokoju. Zauważyłam na stoliku mój telefon. Zostawiłam go tu, kiedy przyjechaliśmy. Sprawdziłam na telefonie domowym ostatnie połączenie, po czym zapisałam numer na swoim telefonie.
- Annabel?
Podskoczyłam przestraszona. Odwróciłam się i ujrzałam tatę wchodzącego z holu do salonu.
- Co ty robisz? – spytał.
- Spisuję sobie numer domowego telefonu. – skłamałam ponownie. – A ty gdzie byłeś?
- W sklepie. Kupiłem twoje ulubione smakołyki. – uśmiechnął się, podnosząc do góry reklamówki z zakupami.
- Córciu, możesz nałożyć do stołu?! – krzyknęła mama z kuchni.
- Jasne! – odkrzyknęłam, odkładając telefony.
Rozłożyłam naczynia na stole w salonie, po czym zasiedliśmy do posiłku.
- Mamo. – zaczęłam. – Wiesz, pomyślałam, że bardziej przyłożę się do nauki polskiego. Mogłabyś częściej ze mną ćwiczyć?
- Oczywiście. – uśmiechnęła się. – Bardzo się z tego cieszę.
Odwzajemniłam uśmiech i zabrałam się do jedzenia.
- Mm, pyszne. – zachwyciłam się. – Jak to powiedzieć po polsku?
Przez resztę posiłku mama uczyła mnie między innymi potraw, warzyw i owoców po polsku. O dziwo, większość zapamiętałam. „Jestem na dobrej drodze”, pomyślałam. Po obiedzie zaniosłam naczynia do zmywarki, wzięłam ze stołu swój telefon i udałam się na górę, do swojego pokoju. Postanowiłam zadzwonić do tajemniczej osoby, z którą rozmawiała moja mama. Wyszukałam w kontaktach „ktoś”, po czym wcisnęłam zieloną słuchawkę i czekałam. Pierwszy sygnał. Drugi. Trzeci. Czwarty. Pięć kolejnych, po czym na ekranie wyświetliło się numer nie odpowiada. Spróbowałam jeszcze raz. To samo. Zrezygnowałam i usiadłam do komputera. Zalogowałam się na twitter’a, na moje stare konto, na którym jako avatar miałam ustawione moje wspólne zdjęcie z Louis’em. Zerknęłam na followers’ów i wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia. Ponad dwadzieścia tysięcy. Kiedy sprawdzałam twitter’a ostatnim razem, jeszcze w starym ciele, miałam około stu. Kliknęłam mentions. Mnóstwo wirtualnych świeczek. Skrzywiłam się z zażenowania. Wkurzało mnie takie coś, to był brak szacunku. Patrzyłam na inne tweet’y. Niektórzy pytali się kim jestem, a inni odpowiadali im, że to ja jestem nieżyjącą dziewczyną Louis’a, o której mówił w wywiadzie dla X Factor’a. To było dziwne… Po co follow’ować kogoś kto nie żyje? Wylogowałam się z twitter’a, po czym weszłam na youtube’a i wpisałam nieżyjąca dziewczyna Louis’a Tomlinson’a. Nie było filmiku o tej nazwie, więc kliknęłam Czy One Direction mają dziewczyny?. Pierwszy wypowiadał się chłopak z lokami, Harry o ile się nie mylę. Przewinęłam, bo szczerze mówiąc nie bardzo mnie to interesowało. Następny był mulat, chyba Zayn. Kolejny był mój Louis.
- A ty, Louis, masz dziewczynę?
- Nie. I w najbliższym czasie nie zamierzam mieć. – powiedział, starając się zachować uśmiech.
- Dlaczego? – reporterka nie dawała mu spokoju.
- W listopadzie zeszłego roku… moja dziewczyna zginęła w wypadku samochodowym. – widziałam łzy napływające do jego oczu. – Nie mogłem się po tym pozbierać. Moja mama zaciągnęła mnie siłą do X Factor’a, mając nadzieję, że tam na nowo odnajdę szczęście. Nie myliła się. Poznałem wspaniałych przyjaciół – zerknął na pozostałych chłopców. – i zacząłem wierzyć, że znowu może być dobrze. Ale mimo to wciąż jest mi ciężko, dlatego póki co nie chcę się z nikim wiązać. Nadal tęsknię za Julie. – pojedyncza łza spłynęła mu po policzku, jednak Harry mu ją starł.
Poczułam, że po moim policzku również spływa łza, lecz mnie nie miał kto jej zetrzeć. Nie chciałam płakać, ale nie umiałam tego powstrzymać, kiedy usłyszałam jak Louis wypowiada moje imię. Zerknęłam na datę dodania filmiku: półtora roku temu. Od tego czasu pewnie doszedł już do siebie i znalazł dziewczynę…
Poczułam, że po moim policzku również spływa łza, lecz mnie nie miał kto jej zetrzeć. Nie chciałam płakać, ale nie umiałam tego powstrzymać, kiedy usłyszałam jak Louis wypowiada moje imię. Zerknęłam na datę dodania filmiku: półtora roku temu. Od tego czasu pewnie doszedł już do siebie i znalazł dziewczynę…
Dziennikarka dała spokój Louis’owi i zajęła się Liam’em. On też nieszczególnie mnie obchodził, więc zamknęłam stronę. Postanowiłam przeszukać pozostałe półki w biurku, jednak nic ciekawego nie znalazłam. Zabrałam się za szuflady komody. Tam też z początku nie widziałam niczego interesującego aż… znalazłam jakieś zdjęcie. Było stare, bo Annabel wyglądała na nim na mniej więcej dziesięć lat. Uśmiechała się. Towarzyszył jej jakiś chłopak, o jasno brązowych włosach, chyba w jej wieku. On także uśmiechał się szeroko. Nie wiedziałam dlaczego, ale zdawało mi się, że skądś go kojarzę.
- Annabel. – do pokoju nagle weszła moja mama. – Masz ochotę obejrzeć z nami film?
- Jasne. Mamo, kto to jest? – spytałam, pokazując na zdjęcie.
- Twój kuzyn ze strony taty. – odparła. – Zejdź zaraz do nas. – uśmiechnęła się, wychodząc.
Spojrzałam ponownie na zdjęcie. Próbowałam przypomnieć sobie skąd znam tego chłopaka. Niestety nic nie przychodziło mi do głowy. Odłożyłam zdjęcie z powrotem do szuflady, po czym zeszłam na dół.
- Zaraz popcorn będzie gotowy. – uśmiechnął się do mnie tata.
- Fajnie. A jaki film oglądamy?
- „Park Jurajski”, jeden z twoich ulubionych.
- O, to super! – ucieszyłam się. Całe szczęście sama też lubiłam ten film.
W tym momencie usłyszałam piknięcie.
- Popcorn gotowy! – oznajmił tata, po czym skierował się do mikrofalówki.
Kiedy mieliśmy już wszystko, co potrzebne, tata włączył DVD. Jak ja dawno nie oglądałam tego filmu! Podobał mi się tak bardzo, jak za pierwszym razem. Mniej więcej w połowie jego trwania zadzwonił telefon domowy.
- Odbiorę. – zaproponowałam, wstając i idąc po telefon. – Halo? – powiedziałam do słuchawki.
- Annabel? – usłyszałam męski głos po drugiej stronie. Wyczułam w nim zaskoczenie, a zarazem radość.
- Tak. Kto mówi?
- To ja…
W tym momencie mama wyrwała mi telefon.
- Mamo, co robisz?! – zdziwiłam się.
Kobieta spojrzała na numer dzwoniącego.
- Przepraszam, ale to pomyłka. – powiedziała chłodno, po czym się rozłączyła.
- Kto to był? – spytałam.
- Znowu pomyłka. Ta osoba nie rozumie, że ma zły numer.
- Mamo, ale ja wiem, że to nie była pomyłka! On zna moje imię, poznał mój głos. Dlaczego mnie okłamujesz?
- Robię to dla twojego dobra. Wracajmy do oglądania filmu. – powiedziała stanowczo, jednocześnie uznając rozmowę za zakończoną.
Niechętnie podążyłam za nią i usiadłam na kanapie, jednak nie umiałam na powrót skupić się na filmie. Myślałam, że jestem szczęściarą, bo dostałam szansę na nowe życie, a tu co? Okazuje się, że matka mnie okłamuje. O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego ona nie chce mi powiedzieć prawdy? Kim jest ten tajemniczy mężczyzna, który do nas wydzwania? To były tylko niektóre z pytań, które mnie dręczyły. Nie wiedziałam o co dokładnie chodzi, ale jednego byłam pewna. Muszę się dowiedzieć co się tu dzieje.
____________________________________________________________________
Przepraszam, że ta krótko, ale nie mogłam więcej zdradzić :p I wiem, że opowiadanie miało być wesołe, ale nie jestem w nastroju -,- No ale mam nadzieję, że rozdział jest OK.
Ostatnio są popularne twitcam’y, więc pomyślałam, że może też spróbuję :P Dlatego mam do Was pytanie: czy któraś byłaby chętna zajrzeć na mojego twitcam’a? Wstępnie odbyłby się za tydzień w piątek, po południu (wreszcie będę w domciu ♥). Jeśli któreś nie wiedzą co to twitcam (np. te, które nie mają twitter’a), to jest coś takiego, że widzicie mnie przez kamerkę i ja mówię, a Wy piszecie do mnie w komentarzach. Możecie pisać pytania np. dotyczące bloga, albo cokolwiek chcecie. To jak? :P
Całusy,
Olga
Suuuuper rozdział !!!
OdpowiedzUsuńI w koncu go dodalas ^^ juz sie balam ze nie zdazysz dodac dzisiaj
pisz dalej o iby tak dalej xD
czekam na następny! :D ciekawe kim jest ten chłopak :>
OdpowiedzUsuńzajebistee < 33 kiedy będzie następny :D ? <3
OdpowiedzUsuńNicole ;)
Świetny... Ciekawe kim jest ten facet co dzwoni do niej, mam nadzieje że się dowiem niedługo <3 Dawaj szybko nowy. Pe es. chętnie obejrzę twojego twitcam’a ^^
OdpowiedzUsuńsuper rozdzial tylko szkoda ze tak krotko xD nie moge sie doczekac nn.. szybko dodawaj :*
OdpowiedzUsuńNie no super, boski rozdział. Ja jestem chętna do obejrzenia twojego twitcam'a. Zapraszam do mnie http://i-wanna-fell-your-love-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjak już ci mówiłam jest boski <33
OdpowiedzUsuńpisz kolejny. zaciekawiło mnie jeszcze bardziej ! :D jestem ciekawa kto był na tym zdj. i to strasznie. pisz szybko :D
OdpowiedzUsuńomg, kto to do cholery tak wydzwania?! a z tym kuzynem to mi się trochę skojarzyło z Justin'em, ale to nie moja wina, że jestem Belieber :D haha, rozdział jest zajebisty <3 i czekam na nn :* buziaki xxx @AniaBieberPL
OdpowiedzUsuńNO BA, ŻE LIAM WYDZWANIA. : O MATKO ŚWIĘTA, JAKIE TO OPOWIADANIE JEST ZAJEBISTE, CHOĆ DOPIERO 3 ROZDZIAŁ. PISZ SZYBKO 4 <69
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA jezu kocham to opowiadanie !! the best, the best, the best . poproszę duuuuże dłuższe rozdziały!
OdpowiedzUsuńjejcia, Olga to jest niesamowite :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę, podoba mi się <3
definitywnie tak. W dwóch sprawach i twitcama i apropo twego opowiadania. Mam nadzieję, że dodasz nastepny szybko, xoxo
OdpowiedzUsuńEm.
Troszczę wzruszyłam się w części kiedy Lou opowiadał o Julie, ale cóż ja już tak mam.. -.-
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o twitcama z tb to w pełni popieram. Daj mi znać na tt kiedy dokładnie. :>
@fuck_off_honey
Jesteś po prostu genialna... Nie wiem jak to inaczej określić. <3
OdpowiedzUsuńłoo.. ciekawie się zaczyna. ; ) ciekawe co to za chłopak tak wydzwania.. ale podejrzewam już coś.. ; > czekam na nowy ;3
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że to opowiadanie jest zdecydowanie lepsze :D kurczę wciągnęłam się, pisz dalej :*
OdpowiedzUsuńSuper.!! Już niemogę się doczekać co będzie dalej.. I TAK, CHCEMY TWOJEGO TWITCAMA! :d
OdpowiedzUsuńŚwietne. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinak. Pisz szybko. Mam nadzieje ,że będziesz mnie informować. Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńPisz dalej pisz dalej ! . Ja tutaj od zmysłów odchodzę . ; P . { itsgottabeyou.blog.onet.pl ]
OdpowiedzUsuńŚwietne.Takie inne niż wszystkie.Ciekawa jestem co będzie dalej...
OdpowiedzUsuńSuper się je czyta ! :DD
xx
wybitne :D jestem ciekawa jak to daleko zajdzie XD
OdpowiedzUsuńLaura xoxo
Jestem ciekawa kim jest ten "tajemniczy" kuzynek :D A jeśli chodzi o twitcam'a to z przyjemnością wpadnę :D
OdpowiedzUsuń@Kinga1D
Mam pewne podejrzenia, co do tego kto dzwonił, ale oczywiście mogę się mylić... No i oczywiście nie umiem się doczekać 4;) Buziaki;* Weny!
OdpowiedzUsuńnan
TWIIIIIIIIIIIIIIIIIIITCAAAAAAAAAAAAAAAAAM ! <3 Taak, tak, TAAAAAAAK ! <3 Zdecydowanie jestem na tak ! :) Hyhyhy xdd Lo kurcze pieczone, ale sie porobilo ! O.o A ten kuzyn ze strony taty to moze ktorys z chlopakow z 1d ? o.o Albo ten facet dzwoniqacy to tez jakis ktorys z 1D albo Simon O.O Ale nie wiem xd Hahahah, kurcze, zaciekawilas mnie ! Ja chce wiedziec co bedzie dalej ! Wiesz co ? Jakos tak naprawde lekko i przyjemnie czytalo sie ten rozdzial mimo, ze nie byl najweselszy ! o.o Ale by byla jazda, gdyby cos przez przypadek RT'nela i wszyscy taki szok, ze ona jednak zyje ! o.o Hyhyhy xd Dobra, juz cie nie mecze i sie zamykam ! :) Swietny rodzial ! DAWAJ JUZ KOLEJNY ! :)
OdpowiedzUsuń:O To opowiadanie jest niesamowite! NIGDY - przysięgam - NIGDY nie wpadłabym na taki oryginalny pomysł! Ogólnie to tak, chciałabym powiedzieć, że to musi być ciężkie dla Julie 'wcielać' się w kogoś innego. Owszem, dostać taką szansę na nowe życie... ale musi się nauczyć żyć inaczej. Jestem ciekawa, czy Julie, a raczej Annabel będzie szukała Lou. Ciekawe też, czy ktoś się dowie, kim tak naprawdę jest. Mimo wszystko, czekam na nowy rozdział! ♥
OdpowiedzUsuń@decisiontaken
Wreszcie dodałaś 3 rozdzialik :p Aww... Rozdział po prostu świetny. Ciekawe kim jest ten nieznajomy chłopak który przez cały czas dzwoni do Annabel no i oczywiście gdzie nasza główna bohaterka widziała tego "kuzyna" z fotografii? Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńawwwww. pisz szybciej, bo nie mogę się doczekać! <3
OdpowiedzUsuńwbijaj też do mnie! :>
http://iloveharryandtwixes.blogspot.com/2012/02/prolog.html
YEA ! Doczekałam się kolejnego rozdziału. : ) Robi się coraz ciekawiej :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego. : D
A co do twitcam’a bardzo fajny pomysł :D
Ahh.. Coraz bardziej podoba mi się ta historia. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że ten telefon i w ogóle to zdjęcie ma jakiś związek z Louisem. Nie wiem czemu nawet oO Czekam na kolejny <3 [help-me-see]
OdpowiedzUsuńjestem fanka twojego drugiego bloga i ten też mi sie spodobał, mam nadzieje że szybko dodasz kolejny rozdział ; )
UsuńTO JEST MEGA♥
OdpowiedzUsuńŚwietne opwiadanie nie mogę doczekać sie następnej części <33
OdpowiedzUsuńMisiekJ
Świetne opowiadanie, nie moge się doczekać NN; D
OdpowiedzUsuńzajebiste opowiadanie a rozdział zajebisty i czekam na nn ::P
OdpowiedzUsuń