- Kocham cię, Annabel. Już dobrych parę lat, ale nigdy nie miałem odwagi ci
tego wyznać. Zrobiłem to teraz, bo miałem nadzieję, że może wtedy… dawna ty
wróci. – wyznał.
Nie wiedziałam, co powinnam zrobić. Co miałam mu powiedzieć? Że dawna
Annabel już nigdy nie wróci, bo ja nawet nią nie jestem? Kiepski pomysł.
- Liam, ja… – wyjąkałam.
Podniosłam na niego wzrok. W jego oczach dało się dostrzec smutek, ale
zarazem nadzieję. A ja miałam tak po prostu go jej pozbawić i najzwyczajniej w
świecie złamać mu serce? Nie umiałam… Ale nie mogłam też udawać, że coś do
niego czuję.
- Annabel, powiedz mi. – poprosił. – Czy kiedykolwiek czułaś do mnie coś
więcej niż przyjaźń?
- Nie wiem… – wyznałam, zresztą była to prawda.
Spuścił wzrok, a ja dostrzegłam dwie stróżki łez na jego policzkach.
- Liam… – szepnęłam.
- Wyjdź.
- Ale…
- Powiedziałem wyjdź! – powtórzył, tym razem bardziej stanowczo.
Spuściłam głowę i spełniłam jego prośbę. Świetnie. Właśnie zraniłam jedną z
najbliższych mi obecnie osób. Brawa dla mnie.
- I jak poszło? – spytał Louis, gdy zeszłam na dół.
- Fatalnie. – przyznałam.
- Aż tak źle? – skrzywił się.
Kiwnęłam głową twierdząco.
Zastanawiałam się, czy powinnam była mu powiedzieć, o tym, że Liam jest we
mnie zakochany. To znaczy w Annabel… Ehh, jakie to wszystko pokręcone.
Ostatecznie stwierdziłam, że może lepiej nie powinnam mu wszystkiego mówić.
Jeśli Liam będzie chciał, sam mu powie.
- Ja już idę. – oznajmiłam.
- Co? Czemu? – Louis posmutniał.
- To chyba nie najlepszy pomysł, żebym została. – stwierdziłam i udałam się
w kierunku wyjścia, jednak Louis złapał mnie za rękę, zatrzymując mnie.
- Zrobiłem coś nie tak? – spytał.
- Nie, nie chodzi o ciebie. – zapewniłam. – Po prostu chyba będzie lepiej
jeśli już pójdę. Lepiej dla Liam’a.
Stał i patrzył na mnie, nie rozumiejąc, o co chodzi. Wyswobodziłam rękę i
szybko ubrałam buty.
- Pa. – pożegnałam się, cmokając go przelotnie w usta i wyszłam. Usłyszałam
za sobą tylko krótkie „pa”.
Szłam do domu w podłym humorze. Byłam na siebie wściekła za to, że skrzywdziłam
Liam’a. Wiem, że nie mogłam nic na to poradzić, ale i tak czułam się winna. Zasługiwał
na to, by mieć kochającą dziewczynę.
- Już jesteś? – zdziwili się moi rodzice, kiedy weszłam do domu.
- Tak. – odparłam tylko, po czym udałam się na górę, do mojego pokoju.
Rzuciłam się na łóżko i wpatrywałam w sufit. Przez moją głowę przelatywało mnóstwo
myśli. Zastanawiałam się, co powinnam teraz zrobić? Urwanie kontaktu nie
wchodziło w grę, ale póki co Liam nie chciał mnie widzieć. Ale przecież
musiałam z nim pogadać… Tylko co ja mu powiem? Nadal nie odpowiedziałam sobie
na to pytanie. Westchnęłam i wstałam z łóżka. Sięgnęłam do szuflady biurka i wyjęłam
z niej pamiętnik Annabel. Zaczęłam przewracać kartki, szukając czegoś, co
mogłoby mi pomóc. Oczywiście wszędzie pełno było Liam’a, ale nic przydatnego.
Jednak teraz rozumiałam, co Annabel pisała, pomimo iż było to po polsku. Między
innymi szukała winowajcy tego, czemu Liam ją zostawił. Czasami obwiniała, o to
chłopców, a innym razem zaczynała wątpić w Liam’a i zastanawiać się, dlaczego
ją zostawił. Było tam pełno przemyśleń, opisów dnia raczej nie wiele, w
przeciwieństwie do większości pamiętników.
Nagle natknęłam się na wyraz, który szczególnie przyciągnął moją uwagę. Ten
wyraz. Przy imieniu Liam’a… No pięknie. W pamiętniku widniało zdanie, w którym
Annabel przyznaje się sama przed sobą: „Ja…
chyba kocham Liam’a”. To trzecie
słowo było tak istotne. Wiedziałam, co znaczy to zdanie, choć nie byłam pewna,
czy to dobrze…
*W tym
samym czasie*
„Nareszcie trochę odpocznę”, pomyślał anioł Vivienne, siadając. Cały dzień
był zajęty oprowadzaniem nowych dusz i przekonywaniem ich, że wcale nie śnią. Zdarzyły
się rozwydrzone przypadki, które zaczęły się awanturować. „Eh, taka wdzięczność
ludzi”, pomyślał.
Nagle usłyszał huk. Natychmiast zerwał się z miejsca i pobiegł w stronę, z
której dobiegał dźwięk. Już kiedyś usłyszał coś podobnego. Mogło to oznaczać
tylko jedno, a szczerze miał nadzieję, by okazało się czymś innym.
- Co się dzieje?! – spytał jedną z dusz przebywających tu.
- Nie wiemy. Nagle usłyszeliśmy straszny huk. – odparła bezradna.
Pobiegł bliżej miejsca zdarzenia, gdzie natknął się na jednego z aniołów
niższej rangi.
- Czy to… znowu to? – spytał zmartwiony.
Anioł w odpowiedzi kiwnął głową twierdząco.
- Będą problemy. – mruknął do siebie Vievienne. – Kto tym razem?
- Annabel Blue.
- No pięknie…
_______________________________________________________________________
Miałam przestać narzekać pod rozdziałami, ale... ten jest beznadziejny -,- Pisałam go na siłę, przez to, że od tak dawna nie było tu nic nowego... Dlatego jest też taki krótki. Przepraszam, że Was zawiodłam, postaram się, żeby następny był lepszy. Teraz będę mieć wolne, ze względu na egzaminy, więc będę miała dużo czasu na pisanie :)
Natomiast na majówkę wyjeżdżam w góry, dlatego postaram dodać się 10 rozdział jeszcze przed sobotą, a na następny możecie liczyć dopiero po środzie.
Całusy,
Olga
Wyczuwam kłopoty, Milordzie... Jeśli to 'no pięknie' jest tym, o czym myślę, to Annabel ma duże kłopoty... Albo i nawet sam Vivienne. Dziwnie się czuję, gdy myślę o tym aniele, jako o właścicielu 'damskiego' imienia. Trudno, twoja wola - mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Liama i jego rozdarcie wewnętrzne... Aż chce się zaśpiewać 'nothing's fine, i'm torn'. Biedaczek... Nieodwzajemnione uczucie, to największy ból, jaki może odczuwać każdy z nas... Coś o tym wiem. Mam nadzieję, że sprawy nie skomplikują się teraz na tyle, że Annabel będzie musiała wybierać miedzy miłością ze swojego poprzedniego życia, a miłością do przyjaciela, bo to skończy się źle. Ja ci to mówię... Szkoda mi będzie Louisa. Trudno, ktoś musi pocierpieć. Taka jest kolej rzeczy.
Tak więc kończę pisać ten mój chaotyczny wywód, bo już jest późno i muszę iść spać. Czekam na następny <3
Love xx
czekam na kolejny odcinek, poniewaz to jest najlepsze i najciekawsze opowaiadanie jakie czytam! wiec wloz w to serduszko,bo naprawde sa tutaj osoby ktore cie doceniaja<3
OdpowiedzUsuńOje wyczuwam kłopoty czyżby prawdziwa Annabel zechciała w koncu wrócić? W każdym razie świetny rozdział. Ogólnie świetny blog. I nie pieprz głupot ze beznadziejnie ci wyszedł rozdział. Dziękuję . Dowidzenia :-)
OdpowiedzUsuńNo, no, no xd Czyzby Annabel sie przebudzila ? hahah chodzi mi o ta prawdziwa xdd Ehh, ale ten aniol sie z nimi ma xd
OdpowiedzUsuńKurcze, no to problemik jest xd Ciekawe co ty teraz wymyslisz xd Czekam na kolejny ! :) Napisalabym cos o Liamie, Lou & Julii (jako Annabel) ale normalnie w szoku, wiec nie dam rady o.o xdd
Ciekawa jestem jaki to problem. Czekam na następny rozdział. Nie mogę się doczekać. Boje się, że Annabel (Julia) coś sobie zrobi. Pewnie chodzi o tą sprawe z Liam'em. Mam nadzieję, że wszystko między nimi będzie dobrze. Nie wiem czy Julia (w ciele Annabel) będzie z Louis'em czy może postanowi zrobić coś z Liam'em. Kocham to opowiadanie. <3
OdpowiedzUsuńmimo, że krótki, to jest super!! :)
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz, widać, że sie wczuwasz i piszesz z sercem :)
czekam ze znicierpliwieniem na nexta <3
dobry jest, nie mów,że nie <3 ciekawa jestem o co chodzi z Annabel : o nie mogę się doczekac! dodawaj szybko!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
xoxo :*
Kurde.. przeczytałam to 'no pieknie' i mysle 'zabila sie' no ale teraz sobie mysle ze ta prawdziwa Bell sie obudziła.. hmm.. no nie wiem.. napewno beda klopoty:( w kazdym badz razie wspulczuje Liam'owi :/ czekam na nastepna notke<333
OdpowiedzUsuńps sorry za brak polskich liter ale jestem na fomie;)
A ty znowu,że rozdział jest beznadziejny -.-WCALE NIE !!! mi się cholernie podoba ... Szkoda,że Liam zakochał się w Annabel. Może zda sobie sprawę,że to nie ta dziewczyna,którą znał wcześniej. XP ale jestem bardzo ciekawa co dalej napiszesz <3
OdpowiedzUsuń@One_Romance_ ^^
świetny.
OdpowiedzUsuńWcale nie jest beznadziejny. Jest super : )
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy <3
co Ty gadasz, że beznadziejny. bardzo fajny:D śmieszy mnie trochę perspektywa tego anioła, ale jeszcze się przyzwyczaję:P co znów jej się stało? z niecierpliwością czekam na następny;)
OdpowiedzUsuńjest świetny! czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuń@SmileFoorMe
Wcale nie jest beznadziejny! :D
OdpowiedzUsuńAle się porobiło. A miało być już tak pięknie z Louis'em :D Szkoda,że Annabel nie może powiedzieć Liam'owi prawdy. Tylko nie mów, że będzie musiała udawać, że kocha Liama :D Końcówka mnie strasznie zaciekawiła, więc szybko pisz nowy rozdział! :D :3
Nadrobiłam kilka rozdziałów :) Śmiało stwierdzam, że nadal jestem w szoku Twojego talentu (mam na myśli też Twoje pozostałe opowiadanie). I nie, nie jest beznadziejny ! W sumie dobrze, że Annabel nic nie może powiedzieć Liamowi... Tak jest ciekawiej :)
OdpowiedzUsuńW cale nie, on jest świetny. W końcu się go doczekałam. Dodaj szybko następny :)
OdpowiedzUsuńZaoraszam do siebie: one-direction-colorful-world.blogspot.com/
Ten blog jest ŚWIETNY nigdy nie czytałam czegoś podobnego .Czekam na następny! ♥♥♥ -sara
OdpowiedzUsuńojej świetnie ;PP czekam na nexttt :*
OdpowiedzUsuńOna znowu się zabić chciała, czy co ? Bo moja inteligencja ma dziś wolne i nie ogarniam. XD Rozdział boski, jak każdy ! :-* Szkoda mi Liam'a, ale przecież nic na siłę, jeżeli ona nic do niego nie czuje to trudno. Czekam na nowy ! <3xx
OdpowiedzUsuńnie masz prawa tak na siebie narzekać !!! rozdział jest cudowny ! tylko szkoda, że przerwałaś w TAKIM momencie :) ale poza tym, bosko *__*
OdpowiedzUsuńczekam na nn <3
Co ty chcesz od tego rozdziału ;O
OdpowiedzUsuńJest świetny!*___*
Mam nadzieję że Annabel nic sb nie zrobiła!
rozdział fantastyczny! jak zwykle zresztą ;]
OdpowiedzUsuń~W.;*
Fantastyczny! Jak zwykle zresztą :) Chciałabym żebyś kontynouwała tego bloga, lecz skoro on ci się nie podoba i piszesz to na siłę, nie ma sensu tego kontynuować i sie męczyć :)A co do opowiadania, to akcja coraz bardziej zaczyna sie rozwijać :) ciekawe co sie stało z Annabel. pewnie Viv bedzie miał kłopoty :p Czekam na nowy z niecierpliwościa :)@piekna_vampirka
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, przecież nie musisz w każdym rozdziale opisywać jakieś akcje. Mi się podoba i ani rusz przestawać pisać. Chociaż jak już tutaj ktoś pisał jeśli piszesz go na siłę to nie ma sensu. Bo jeśli będzie pisała to z chęcią i wkładała do tego swoje serce to i nam będzie się lepiej czytało. Pozdrawiam :) i zapraszam na mój blog z opowiadaniem o One Direction storyoffaless.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle sie porobiło:P
OdpowiedzUsuńLouis dalej się nie domyśla.
A ja wciaz czekam ze ona popelni jakis blad i moze w koncu ja jakos rozpozna:)
czekam na kolejny rozdzial i zapraszamm
www.best-thing-1d.blogspot.com
ooo ja cie , to się namieszało . Mam nadzieję że Annabel znajdzie rozwiązanie z sytuacji w jakiej się znalazła . Nie mogę się doczekać następnego , życzę Ci weny <3
OdpowiedzUsuńTwoja wierna czytelniczka .
Jestem ciekawa o co chodzi z tą Annabel! czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie :D Czytając poprzedni rozdział chciałam alby Annabel (Julia) była z Louisem, ale czytając ten rozdział o miłości Liama do Annabel (prawdziwej) i na odwrót wolałabym żeby była z Liamem. Ale tak przemyśliwszy (wtf?! jest takie słowo o.O?) to wszystko to doszłam do wniosku, że skoro Annabel (Julia) nie kocha Liama (bo go nie zna) to czemu miałaby z nim być ? Sama się już gubię w tych moich rozmyślaniach xD A co do tej ostatniej sceny to na początku myślałam, że Annabel (Julia) znowu usiłowała popełnić samobójstwo, ale czytając komentarze stwierdziłam, że inni dobrze mówią (bo ja na przykład na to nie wpadłam) że prawdziwa Julia (czyli teraźniejsza Annabel) się budzi, ale nie wiem czy jest możliwe to, że skoro jej dusza jest w ciele Annabel to ona może się jakoś wybudzić i jeszcze nie wiem czy możliwe jest wybudzenie się ze śpiączki po dwóch latach i nie pamiętam czy ona (Julia) miała pogrzeb czy nie. Za dużo tych opowiadań czytam i mi się myli. Mam nadzieje, że Cię nie zanudziłam moim komentarzem :D Rozdział jest świetny (pisałam to chyba już wcześniej) i nie wiem czemu uważasz, że beznadziejny . Patrycja x
OdpowiedzUsuńSpoko, szczerze to nawet mi fabuła tego opo momentami się miesza XD Tak, Julie miała pogrzeb :PP Nie opisywałam tego, ale miała, bo w końcu zginęła od razu na miejscu wypadku.
Usuńoj tam oj tam, gadasz głupoty. Rozdział jest świetny. xD Nie żeby coś, ale się pogubiłam czytając komentarz Patrycji hahah, ale to nic ;D Czekam na kolejny, oczywiście, jak zawsze ;D
OdpowiedzUsuń@I_LoveZayn_1D
Zawiodłaś, powiadasz? Chyba Cię pogrzało. Mi się podobało! Dla mnie, to cały czas coś musi się dziać! Smutny Liam, rozdarta Annabel/Julie = udany rozdział! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rzeczy! :P
Czekam na następny rozdział! xx
@YooungFoorever
PS. Znowu to napiszę (jak chyba pod każdym Twoim blogiem) ja chcę Nialla, Zayna i HARRY'EGO! Stęskniłam się... xD
Co ty gaddaaasz???!! Rozdział jest cudowny! Strasznie mnie wciągnął naprawde :D Przy konmcu z ciekowości wytrzymac nie mogłam i jestem okropnie ciekawa o co chodzi :D Mam nadzieję że wszystko bedzie i dobrze bo teraz mi jest tak szkoda Liam'a... biedaaak ;c No wiec z niecierpliowścia czekam na nn :D Mam nadzijeę że nie będzie trzeba długo czekac ♥
OdpowiedzUsuńWreszcie doczekałam się kolejnego rozdziału :) Kurcze strasznie szkoda mi Liama...Annabel mogła by żyć, lecz wtedy niestety Louis byłby nieszczęśliwy ponieważ nie mógłby odzyskać Julie :/ Cóż za zagmatwana sytuacja. Ciekawi mnie co stało się pod koniec... no cóż pozostaje mi tylko czekać na następny :D
OdpowiedzUsuńPrzecież to jest genialne! Ciekawa jestem jak to się dalej potoczy. Może Annabel (ta prawdziwa) zawładnie swoim ciałem i będą tam we dwie? Nie, to by było dziwne...
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-fun-love.blogspot.com
Zajebiste ten blog jest najciekawszy z wszystkich jakie czytalam więc staraj sie milego pisania
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY !
OdpowiedzUsuńZajebisty ten blog i jeszcze nigdy w żadnym blogu nie spotkałam tak zajebistej historii ! Masz talent dziewczyno ! Czekam na następny !!!!! :)
OdpowiedzUsuńmJFGJDfDGHMLgDSG Louis wiesz jak ja kocham to opowiadanie ? <3 w ogóle to nie wiem, czemu dopiero teraz komentuje, skoro czytałam zaraz po dodaniu xD tak wiem, mój refleks powala haha
OdpowiedzUsuńKocham CIę <3
Nie martw się! Rozdział nie jest taki zły jak ci się wydaje. :) Ciekawi mnie ciąg dalszy.. Czyżby próba samobójcza ? Oj nie ładnie Annabel.. :c
OdpowiedzUsuńCzekam na nn! xx
OHOHOHOHOHO JESTEŚ NIEZIEMSKA, BABO, I AŻ Z TEGO WSZYSTKIEGO CAPS LOCK SIE WŁĄCZYŁ.
OdpowiedzUsuńTak ciekawą fabułę potrafi stworzyć tylko pisarka z prawdziwego zdarzenia. I myślę, że z palcem w nosie (głupie powiedzenie, ale niech bedzie) możesz taką zostać.
Jestem gorącą fanką tego bloga i nie mogę doczekać się nowego rozdziału!
[our-unusual-story.blogspot.com ] Av. xx
Suuuuper <3 Kocham tego bloga. Mój nie jest aż tak popularny.. :[
OdpowiedzUsuńhttp://id-like-to-be-everything.blogspot.com/
jeeej, nie ogarniam końcówki. ;< jak mogłaś skończyć w takim momencie!? :D hmm.. jestem ciekawa co dalej XD
OdpowiedzUsuńeii dawaj sprintem next ;d
OdpowiedzUsuńsuper rozdział mam nadzieję że dodasz jak najszybciej kolejny czekam i zapraszam do siebie http://onedirectionhistorie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńEhh... Dziewczyno, czy Ty kiedyś przestaniesz narzekać na te rozdziały?! Weź siedź cicho, bo rozdziały są zajebiste i koniec. Biedny, biedny i jeszcze raz biedny Liam! ;< Szkoda mi się go zrobiło ;c Cieszę się, że Annabel nie powiedziała Louis'owi, że Liam ją kocha, bo Lou mógłby wtedy odpuścić. Nie mam pojęcia, co będzie dalej... Ale czuję kłopoty. Vivienne nie jest chyba zachwycony ze zachowania Annabel. Nadrabiam rozdziały i blogi, więc komentarz taki nijaki ;/ Czekam na następny :] Buziaki xxx @AniaBieberPL
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!!! Czekam na następny...<3
OdpowiedzUsuńbiedny Liam :c :c
OdpowiedzUsuńajajaj rozdział zajebisty, podoba mi się :3
@evelaajna
Nie wiem czemu tak narzekasz. Wszystko co wyjdzie spod Twojej ręki jest genialne. Zapewne dlatego, że Ty jesteś geniuszem! :> Czekam na następny rozdział. Nie mogę się doczekaaaać! :] ~ Ola (mój tt: @Ola_ZH )
OdpowiedzUsuńOj tam . Weź się już lepiej nie użalaj bo rozdział jest naprawdę Dobry i ciekawy . ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
uwielbiam ciebie Lamoo <3 i nie wiem dlaczego dopiero teraz ogarnęłam że dodałaś go w moje urodziny XD
OdpowiedzUsuńOoo xd No to taki prezent urodzinowy, wiesz :D ♥
Usuńmega rozdział i czekam na nn ;P
OdpowiedzUsuń