Moje prośby najwidoczniej zostały wysłuchane, gdyż w progu,
zamiast Liam’a, ujrzałam Lou.
- Cześć. – uśmiechnął się na mój widok.
- Cześć. – odpowiedziałam. – Mogę wejść?
- Pewnie, ale możemy najpierw porozmawiać? – spytał,
wychodząc i zamykając drzwi.
- O czym?
- Chciałem cię spytać… Czy może miałabyś ochotę wyjść gdzieś
ze mną w sobotę?
Na moich ustach automatycznie pojawił się ogromny banan.
- Jasne. – odparłam.
- Cieszę się. – uśmiechnął się szeroko.
Przez chwilę wpatrywał się we mnie, po czym zaczął przysuwać
swoją twarz do mojej. Nachylał się nade mną i już prawie musnął moje usta,
kiedy nagle drzwi się otworzyły. Natychmiast od siebie odskoczyliśmy.
- Ups. Chyba wam w czymś przeszkodziłem. – ktoś zachichotał.
Spojrzałam morderczym wzrokiem na winowajcę – okazał się nim
nie kto inny, jak Harry. Zobaczyłam jak Lou posyła mu piorunujące spojrzenie,
co sprawiło, że znów się uśmiechnęłam.
- Wchodzicie, czy chcecie dokończyć? – zapytał Hazza z
głupawym uśmieszkiem.
- Wchodzimy. – odparłam.
Ja i Lou weszliśmy do środka, podczas gdy Harry gdzieś wybył.
- Jest Liam? – zwróciłam się do Lou.
- O, więc to do niego przyszłaś. – posmutniał.
- Zrozum, muszę z nim porozmawiać.
- Rozumiem. – zapewnił. – Liam jest w swoim pokoju.
- Dzięki. – uśmiechnęłam się, po czym udałam się na górę.
Stanęłam przed drzwiami od jego pokoju i wzięłam głęboki oddech, po czy
zapukałam. Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi, jednak mimo wszystko nacisnęłam
klamkę. Ujrzałam chłopaka leżącego na łóżku, wpatrującego się w sufit. Miał
sine worki pod oczami, co świadczyło o tym, że ta noc nie była dla niego lekka.
Na dodatek miał opuchnięte i zaczerwienione oczy, zapewne z powodu płaczu.
- Liam. – szepnęłam.
- Proszę cię, daj mi spokój. – odpowiedział beznamiętnie.
- Nie. – odparłam, siadając na brzegu łóżka. – Nie mogę tego tak zostawić,
nie mogę ciebie zostawić. Jesteśmy przyjaciółmi, pamiętasz?
- Właśnie, przyjaciółmi. – powiedział smutno, podnosząc się do pozycji
siedzącej. Nogi miał rozsunięte, ręce zarzucone na kolanach, a głowę zwróconą w
moim kierunku. Wpatrywał się we mnie smutnymi oczyma.
- Liam, ale co ja mam zrobić? Przeprosić cię za to, że cię nie koch…
Nagle wszystko zniknęło. Widziałam tylko czarną pustkę, choć właściwie nie
wiem, czy w takim razie można uznać, że coś widziałam. Nie wiedziałam, co się
dzieje. Straciłam kontrolę nad moimi kończynami, nie mogłam się poruszyć. Nagle
ciemność zniknęła, a zastąpiło ją bardzo silne światło. Kiedy w końcu udało mi
się coś dojrzeć, a raczej kogoś, okazał się nim mój znajomy anioł…
- Vivi? – zdziwiłam się.
- Mówiłem ci, że masz mnie tak nie nazywać! To hańba! – poirytował się.
- Weź się tak nie gorączkuj, bo ci aureola spadnie. Co ty tu tak właściwie
robisz?
- Co ja tu robię? – uniósł brwi. – Raczej, co TY tu robisz. Jesteśmy w
Niebie.
- Co?! Znowu?! – zdziwiłam się. – Dlaczego ja tu jestem?!
- Nastąpiły… pewne komplikacje.
- Jakie komplikacje?
- Annabel uciekła.
- Co?! – wytrzeszczyłam oczy. – Ale że jak?! Uciekła z Nieba?! Czy to w
ogóle możliwe?!
- Jeśli ma się nadal „aktywne” – gestykulował palcami cudzysłów. – ciało na
Ziemi… Wtedy tak.
- Upewnię się, czy dobrze zrozumiałam. Prawdziwa Annabel wróciła do swojego
ciała?! – ponownie wytrzeszczyłam oczy.
Anioł kiwnął na znak, że mam rację.
- Da się to jakoś odwrócić? – dociekałam. – Poza tym przecież oddała mi
swoje życie, teraz jest moje!
- Ale stąd zobaczyła, jak chłopak, którego kochała wyznaje jej, a właściwie
tobie, miłość. To ją zmotywowało i udało jej się uciec. Dotarcie na Ziemię
trochę jej zajęło, ale kiedy się to udało, automatycznie wyrzuciła cię z jej
dawnego ciała.
- Ale to nie fair! – krzyknęłam. – Ja chcę wracać!
- Spokojnie, wrócisz. Jak sama powiedziałaś, oddała ci ciało, więc, żeby je
odzyskać, musi dostać twoją zgodę. Dlatego nie martw się, to tylko chwilowe.
- A kiedy wrócę?
- Nasi już nad tym pracują.
- Uf, to dobrze. – odetchnęłam. – Ale chwila. – zmartwiłam się ponownie. –
Ona jest teraz z Liam’em! Na pewno namiesza! Możesz mnie tam przenieść,
chociaż, jako obserwatora?
- Robi się. – powiedział, po czym pstryknął palcami i niemal natychmiast znalazłam
się ponownie w pokoju Liam’a, tym razem z Vivi’m u mojego boku.
- Annabel? – Liam lekko potrząsał jej ciałem. Najwidoczniej na czas zamiany
miejsc ciało zemdlało.
- Liam? – powoli podniosła powieki, a na jej ustach pojawił się uśmiech. –
Tęskniłam za tobą.
- Ale jak to? – zdziwił się.
- Nie było mnie tu trochę…
- Annabel, dobrze się czujesz? – zmarszczył brwi.
- Nigdy nie czułam się lepiej. – zapewniła. Wpatrywała się mu głęboko w
oczy, po czym zaczęła się do niego przybliżać.
- Co ona wyrabia?! – krzyknęłam. – Niech ona się nawet nie warzy! –
podeszłam, próbując ją powstrzymać.
- Przykro mi, ale jesteś tu tylko obserwatorem. Oni cię nie widzą, ani nie
słyszą, a ty nie masz żadnego wpływu na to, co się tu dzieje.
- Więc zostaje mi tylko stać i patrzeć jak miesza mi w życiu?!
- Tak. – wzruszył ramionami.
Tymczasem usta Annabel i Liam’a połączyły się w delikatnym pocałunku. „Eh,
żadnej namiętności”, pomyślałam. W tym momencie drzwi się uchyliły, a do środka
wejrzał… Louis.
- O cholera. – mruknęłam, obserwując dalsze obroty sprawy.
Annabel i Liam odskoczyli od siebie, a Louis stanął jak wryty. Widziałam
zdziwienie i zarazem zakłopotanie, malujące się na jego twarzy.
- Przepraszam. – mruknął, po czym wyszedł z pokoju.
W tym momencie nagle znowu znaleźliśmy się w Niebie. Ale nie sami. Przede
mną stała sprawczyni całego zamieszania, sama Annabel Blue.
- Co ty sobie wyobrażasz?! – krzyknęłam. – Oddałaś mi swoje życie, więc teraz
się do niego nie mieszaj, kiedy mnie udało się je naprawić!
- Przepraszam. – powiedziała cicho.
Zdziwiło mnie to. Sądziłam, że będzie się ze mną wykłucać, a ona… okazywała
skruchę? A no tak… Ona za życia nie była raczej kłótliwa. Nie to, co ja…
- Dlaczego to zrobiłaś? – spytałam.
- Nie masz pojęcia ile marzyłam, o tym, by Liam mnie pokochał. A teraz,
kiedy nareszcie poznałam prawdę, wyznał to nie mnie, a tobie… A ty go nawet nie
kochasz. To nie twoja wina i rozumiem cię, ale po prostu… Chciałam poczuć jego
bliskość. Jeszcze raz przepraszam.
- Nie szkodzi. – westchnęłam. – Ja ciebie też rozumiem.
- Dziękuję. – uśmiechnęła się lekko. – Mogłabym cię, o coś prosić? –
spytała niepewnie. – W sumie to was oboje. – zerknęła na Vivienne.
Kiwnęliśmy głowami na znak, że się zgadzamy.
- Pozwólcie mi wrócić po raz ostatni. – spojrzała na nas prosząco. – Chcę się
tylko pożegnać.
- To możliwe? – spytałam, spoglądając na Vivi’ego.
- Możliwe. – kiwnął głową.
- W takim razie zgoda. – uśmiechnęłam się do niej.
Wróciliśmy do pokoju. Ja i Vivi znów byliśmy obserwatorami.
- Annabel? – Liam znowu lekko potrząsał jej ciałem.
Otworzyła oczy i spojrzała na niego smutno.
- Liam, posłuchaj. – zaczęła. – Musimy się pożegnać.
- O czym ty mówisz? – zdziwił się.
- Pewnie zauważyłeś, że ostatnio trochę się zmieniłam…
- Nawet nie trochę, tylko bardzo.
- Tak. – kiwnęła głową. – Posłuchaj, dawna Annabel cię kochała i nadal
kocha. Pomimo, że nie może już z tobą być. Nie staraj się tego zrozumieć. Ale
musisz spróbować się odkochać, bo ona już nigdy nie wróci… – powiedziała. –A jeśli chodzi o to, jaka
jestem teraz… To się nie zmieni. Ale nadal darz mnie przyjaźnią, dobrze? –
uśmiechnęła się. Wiedziałam, że powiedziała to dla mnie.
- Co ty za bzdury wygadujesz? – Liam zaczynał się martwić.
- To nie bzdury. Tak jest. – wzruszyła ramionami. – Już mówiłam, nie staraj
się tego zrozumieć. Chciałam się tylko pożegnać i wyznać ci, że też cię kocham.
A raczej kochałam. – uśmiechnęła się blado, po czym zemdlała.
Ponownie przenieśliśmy się do Nieba.
- Dziękuję, że dałaś mi tę szansę. – Annabel uśmiechnęła się do mnie.
- Nie ma za co. – odwzajemniłam uśmiech, po czym powróciłam na Ziemię.
Powoli uniosłam powieki i ujrzałam nachylającego się nade mną Liam’a.
- To znowu ja. – powiedziałam.
- Dobra, ja już nic z tego nie rozumiem. – Liam westchnął. – Może potrzebujesz
pomocy psychologa?
- Nie, nic mi nie jest. Już nie będzie takich dziwnych sytuacji, obiecuję. –
zapewniłam. – I, Liam, ja… Przepraszam. Przepraszam za to wszystko, za całe te
zamieszanie.
- Nic się nie stało. – powiedział smutno.
- Przyjaciele? – podałam mu rękę, uśmiechając się delikatnie.
- Przyjaciele. – Liam uścisnął moją rękę, odwzajemniając uśmiech.
Posiedziałam jeszcze chwilę u Liam’a. Gadaliśmy trochę, po czym
stwierdziłam, że muszę pogadać z Lou. Udałam się do jego pokoju i lekko
zapukałam. Zachowywał się tak, jak Liam, czyli ignorował pukanie. Postanowiłam,
że ja też zachowam się jak poprzednio i po prostu weszłam.
- Louis, musimy porozmawiać. – oznajmiłam.
- Nie mamy, o czym. – odparł beznamiętnie.
- Owszem, mamy. Muszę ci wyjaśnić…
- Co takiego?! Już wszystko wiem. Byłem po prostu twoją zabawką! – uniósł się.
– Daruj sobie usprawiedliwianie się kolejnymi kłamstwami.
- Ale Louis…
- Wyjdź. – warknął.
Spuściłam głowę i spełniłam jego prośbę. Nic nie szło po mojej myśli,
wszystko się waliło… Najwidoczniej z początku było za prosto.
________________________________________________________________
Przepraszam Was bardzo, że rozdziału nie było aż 2 tygodnie, ale miałam problem z napisaniem go, no i czasu było też niewiele ;s Ale w końcu jest i to dłuuugi! :) (w porównaniu z tymi poprzednimi :P). W miarę mi się podoba, pewnie dlatego, że nie pisałam na szybko :) Chyba trochę pogmatwałam z tym ciągłym przenoszeniem się w dwie strony, ale mam nadzieję, że jakoś ujdzie :P
Powinnam teraz czytać lekturę, albo robić prezentację, z którą zalegam od kilku miesięcy, a zamiast tego piszę i dodaję dla Was rozdział, więc proszę, doceńcie to ♥
Całusy,
Olga
to opowiadanie jest świetne. masz dar do pisania. moim zdaniem twoje opowiadania są najlepsze jakie czytałam. czekam na następny rozdział. i mam nadzieję, że wszystko się ułoży z Lou. ♥
OdpowiedzUsuńojej świetnie , mam nadzieje ze Lou jej wybaczy ;D
OdpowiedzUsuńczekam na nexta ;D
Wiedziałam, że się coś spieprzy -.- oohh.. ;< czemuu?
OdpowiedzUsuńno nic.. Boże ale jebłam przy Vivim HHAHAHAHAHAHAHAHA LLN nie wyrabiałam jak tylko widziałam "Vivi" hahahahhahahaaa ;DD
biedny Liam.. :< i biedny Lou :< i biedna Annabel :< i biedna Julie ;<<<< ;(
czekam na dalsze wydarzenia ^^ jak się pogodzą i nadal będzie sweetaśnie.. niech jej da 2 szanse i będzie spoko! <33
PAPA <333
Ommm nie wiem co powiedzieć <333
OdpowiedzUsuńRozdział mi się strasznie podoba *___*
szkoda, że Liam musi cierpieć ;'9
Ale omg mam nadzieję że ta sprawa z Lou się jakoś wyjaśni i Annabel znaczy Julie będzie z Luisem <3
Biedny Liam ;c;cc
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Lou i Annabel/Julie będą znowu razem, tak muusi być ! *.*
rozdział mi się bardzo podoba:)
@meisie_
[ love-is-everywheree.blogspot.com ]
Nieee ona musi być z Lou !!! Rozdział cudowny czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńSkomplikowane :) Smutno mi się zrobiło z powodu Liama,a później Louisa :( Mam nadzieję,że to się jakoś szybko ułoży :') Xx
OdpowiedzUsuńjezu jak mogłaś to zrobić Liamowi ?! :O i potem Lou.. jezuu
OdpowiedzUsuńczekam na następny ! ♥
Aaaa .. niee ! Coś ty zrobiła ? xd To się musi jakoś ułożyć .. niech ona bd mogła powiedzieć Louis'owi ! Proszę !!!!!!
OdpowiedzUsuńOlgaaaa ! Suepr ! wkoncu go napisalas ;p
OdpowiedzUsuńTego się nie spodziewałam... ;) Nieźle namieszała... No ale w końcu musi się coś dziać ;p Liam w miarę dobrze przyjął to całe "szaleństwo" ;p Ja nie wiem co bym zrobiła na jego miejscu, pewnie uznałabym, że Annabel oszalała, albo zbyt mocno uderzyła się w głowę przy upadku ;p
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak dalej potoczą się ich losy... Teraz już nie będzie tak kolorowo jak na początku...
[lostinemotions.blog.onet.pl]
Doceniamy! :* Ale nie rań Lou :( Biedaczek <3 Nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału! :3
OdpowiedzUsuńAnia
No nie teraz Louis nie będzie z nią gadał? o.O Ugh! Czekam z niecierpliwością na kolejny (:
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) uwielbiam to opowiadanie ! Trochę się namieszało,ale mam nadzieje,że będzie coraz lepiej ;D
OdpowiedzUsuńBuuuu...widzę zapierdziel w szkole ;/ współczuje , rozumiem Cię xd
jeśli znajdziej chwilę to było by miło jakbyś chociaż przeczytała nowy rozdział u nas ;p ale jeśli nie to spoko ;d
@One_Romance_ ; 3
fajny, super, zajebiiisty! Zacznij częściej dodawać tutaj rozdziały, oczywiście jak zkończysz ten z Niallem i Amandą. Ten blog mi się chyba najbardziej podoba, wiem że tb niezbyt ale postaraj się zdobyć w jakiś sposób wenę do tego bloga xd
OdpowiedzUsuńxoxo S ;*
ojojć, no to się porobiło haha tylko kurde szkoda tej sytuacji z Lou no i z Liam'em ;( a na początku tych całych zamian ta prawdziwa Annabel wkurzyła no!
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział ;)
Oj biedny Lou. Ale oni i tak muszą być razem, nie ma innej opcji ;D Szkoda mi Liama, przeżył nieszczęśliwą miłość, wiem jak się czuję. Kocham twoje opowiadanie, ale to mówię chyba w każdym rozdziale, chociaż...przynajmniej wiesz, że coś w tym jest, jakieś ziarenko prawdy. Jest w tym więcej prawdy, ale ciii, gubię się w tym co ci piszę,więc kończę. ;D Czekam na kolejny. Buziaki ;***
OdpowiedzUsuń@I_LoveZayn_1D
OMG ... No i wszystko się znowu wali ... :O
OdpowiedzUsuńA Louis teraz nie będzie jej słuchał i nie da szansy jej wyjaśnić , a nawet jeśli to nie uwierzy .. o.O Ojoj ..
Czekam na kolejny rozdział . :)
doceniamy to, spokojnie <3
OdpowiedzUsuńco do rozdziału, musiałam to czytać powoli, bo bym się pogubiła, ale lubię takie akcje, bo jak to rozwiążę, to jestem z siebie dumna, że aż taka głupia jeszcze nie jestem :) świetny :) czekam na nn <3
Świetny rozdział. Czekam na kolejny. Ale smutno mi teraz bo to wszystko zobaczył Lou. I jestem wściekła na Annabel. Jeśli Lou będzie Julie. Kurde. Czekam na kolejny. :*
OdpowiedzUsuńjeju..jaki smutny :( szkoda mi zarówno Louisa jak i Liama.. mam nadzieję,że w końcu się ułoży im obojgu jak i Annabel.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
xoxo
Ojej :c. Ale rozdział świetny. : ) Oby wszystko się ułożyło. :D Czekam na kolejny : *
OdpowiedzUsuńO matko chciałabym żeby Annabel wrociła do swojego ciała i była z Liamem a Julie odzyskała swoje dawne ciało i była z Lou .Byłoby cudownie :) zapraszam do mnie na bloga i do komentowania :)http://only-drunken-hearts.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNiestety Julie nie może odzyskać swojego dawnego ciała, bo jest ono pochowane na cmentarzu xd
UsuńWiem to może jakieś zastępcze ciało ?? haha nie no to twoje opowiadanie czekam na nastepny xx A u mnie jest już 2 rozdział wpadaj, czytaj, komentuj http://only-drunken-hearts.blogspot.com/
UsuńStrasznie szkoda mi Liama :( Annabel była na prawdę miłą dziewczyną...wszystko się teraz strasznie skomplikowało...mam nadzieję, że niedługo wszyscy będą szczęśliwi :D
OdpowiedzUsuńAle ty masz wyobraźnie...ja nie mogę...
OdpowiedzUsuńCóż..ja teraz powinnam pisać wypracowanie na polski pt. "Jestem kamieniem" ( co za totalna głupota... już wolę pisać o 1D) i uczyć się do sprawdzianu z historii. Tak...tylko mój kochany nauczycie od historii wymyślił, abyśmy pisali jeszcze raz ten sam sprawdzian...on chyba się nie spodziewa że nikt z mojej klasy najprawdopodobniej nie zajrzał do książki....Ja tam wolę w tym czasie poddać się lekturze tych wspaniałych blogowych opowiadań...
One Direction rządzą;*
http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
"Jestem kamieniem" ?! XD
UsuńNie mogłam się połapać z tym zamienianiem się, ale dałam radę :D! Oczywiście jak każdy chcę aby Liam był z Annabel, a Louis z Julie, ale wiem, że to nie możliwe :D Wierzę, że wymyślisz coś aby każdy był szczęśliwy :D xxx Patrycja
OdpowiedzUsuńTo jest najlepsze opowiadanie jakie czytałam. KOCHAM CIĘ! Uwielbiam tego bloga, pisz jak naczęściej, bo między rozdziałami mnie aż zżera z ciekwości. Nie mogę się doczekac następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, ja to bardzo doceniam! Wpadłam na Twoje opowiadanie dość przypadkowo i od razu przeczytałam całość. Nie mogłam się oderwać od komputera. Piszesz świetnie, z odpowiednią dawką dobrego humoru. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Bardzo bym chciała, aby Anaabel wróciła do swojego ciała, a Julie do swojego. Ale czy to w ogóle jest możliwe? To wszystko jest strasznie zakręcone, sama nie wiem, co o tym myśleć. Szkoda mi Liama i Annabel, jednak z drugiej strony Julie i Louis... Miejmy nadzieję, że Lou zapomni dziewczynie, to co wydarzyło się w pokoju Liama.
OdpowiedzUsuńMiałabym do Ciebie ogromną prośbę! Mogłabyś mnie informować o następnych rozdziałach? Byłabym Ci niezmiernie wdzięczna.
Ponadto zapraszam na moje nowe opowiadanie, gdzie dodałam właśnie prolog: http://dearfriend.blog.onet.pl/ i na moje nieco starsze opowiadanie (ale bez przesady, są tam dopiero cztery rozdziały): http://cry-to-me.blog.onet.pl/
Mam nadzieję, że znajdziesz chwile i do mnie zajrzysz :)
Pozdrawiam,
Charlie
Podoba mi się :) Co prawda najbardziej uwielbiam twoja kończące się już opowiadanie o Niallu i Amandzie ale te jest rówież dobre . ! Szczerze to ja lubię każde opowiadanie które piszesz :P
OdpowiedzUsuńhttp://if-im-louder.blogspot.com/ dopiero zaczynam ale jeśli chcesz to wpadnij :)
Nie martw sie, doceniamy to :) Ahh, niezle wymyslilas sobie z tym przenoszeniem w dwie rozne strony ;p Ahh, czekam na kolejny ! :) xx
OdpowiedzUsuńJa pierdzilę! Dlaczego to zrobiłaś Anabell? Nienawidzę tego ej! Ona musi być z Lou!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
http://loveisthecureforeverything.blogspot.com/
O_O TA prawdziwa ona namieszała. -.- ja nie chce Liama, chce LOU -.- przez ta prawdziwa Lou sie obraziłl. -.- hahahahha, nie wiem co pisze. ;ooo XDD masakra. ;ddd
OdpowiedzUsuńNiech onii sie pogoodzą! I szkoda mi Liama więc z jednej strony chciałbym żeby była z nim ale z drugiej stronyy widzę jak Lou ją kocha wiec chcę żeby była z Lou no i przez to sama juz nie wiem co mam myśleć.. ;D Najlepeiej by było gdyby ta dzierwczyna nie zzosatała potrącona przez to auto a ta druga sie nie zabiła i wtedy to by było doobrze a nie to wszystko jest teraz takie pogmatwane xD Ale niee ważne rozdział jest poprostu cuudowny i naprawdę to doceniam ♥
OdpowiedzUsuńHaha, jakby jej auto nie potrąciło to by w ogóle nie było tej historii :D
UsuńHej, ciekawe opowiadanie. Pomysł jest bardzooooo oryginalny. Informuj o nowych : @AnaDziula Z góry dzięki. Do nn xx
OdpowiedzUsuńDlaczego ja zawsze ,gdy czytam twoje blogi tak wzruszam i zaczynają mi lecieć łzy? Kidy dodasz nn rozdział ?
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, moim zdaniem wzruszające one nie są :P
UsuńNie wiem kiedy nowy, ale postaram się jak najszybciej :)
To w takim razie albo ze mną jest tak ,że zbyt bardzo i łatwo się wzruszam albo ty nie doceniasz swoich możliwości ;D
UsuńOmfg! Jezzu! Jak ja kocham jak Ty piszesz! Sikam ze szczęścia :D Meeega rozdział (w sumie jak wszystkie)! Fajnie, że coś się dzieje ;] Sikam ze szczęścia, że mogę czytać Twoje zajebiste opowiadania :D Mam nadzieję, że dodasz następny rozdział do końca tego tygodnia, najlepiej teraz, zaraz ;> Nie mogę się doczekaaaać! ;)xxx @Ola_ZH
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że musiałaś czekać na mój komentarz tak długo, ale najpierw nie miałam czasu, a potem zapomniałam... Więc przepraszam!
OdpowiedzUsuńWszyscy tutaj piszą, ze Julie ma się pogodzić z Louisem, ale trochę 'nieogaru' się tutaj przyda. Mam namyśli to, że na przykład wtrąci się jeszcze Niall, a potem swoje cztery grosze czy osiem milionów, jak wolisz, wtrąci Zayn, a może nawet Harry... Who knows? Ja tam lubie taki rozpiździel. Fajny jest.
Czekam na następny rozdział.
Pisz szybko! xx
@YooungFoorever
Hahaha :D Powiem Ci tylko, że kolorowo nie będzie ♥
Usuńjezu czekam na nastepny ;d wciągnęło mnie;d
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie : http://fucksmiile.blogspot.com/
aaaaaa ganialne !
OdpowiedzUsuńkurde zawsze jak czytam twojego bloga to nie moge sie powstrzymac i rycze no xd
zrób cos z tym <3
zapraszam do komentowania u mnie nowego 19 rozdziału :)
http://galaxy-strawberry.blogspot.com/
Kurcze . Z jednej strony chciałabym aby Annabelle czy jak jej tam była z Liamem szczęśliwa . Z drugiej strony to samo należało się Lou i Julie . A przecież ciała nie da sie dzielić . xd dzisiaj ciało Anabelle i jej dusza bedzie z tb Liam a jutro ciało Annabelle i dusza Julie z tb Louis . xd Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału . !
OdpowiedzUsuńUbóstwiam <333
OdpowiedzUsuńZnowu muszę ryczeć no ;(
http://angels-direction.blogspot.com/
Zajebisty! Twoje opowiadania zawsze są takie ciekawe... Serio nie wiem jak ty to robisz. Ty masz w sobie to coś, taką wenę twórczą,no. Tak mnie zaciekawiło to opowiadanie, że nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Obyś dodała go szybko! Jestem ciekawa jak będzie dalej z jednej strony chciałabym, żeby Annabell była z Liamem, a z drugiej żeby Julie była z Louisem. Wszystkie twoje blogi są takie wciągające. Naprawdę jesteś boska! Szkoda, że skończyłaś już pisać ten blog gdzie była Amanda i Niall on też był zajebisty! Masz talent ;D
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest cudowne! Bardzo świetny, wspaniały, cudny pomysł na historię. Nigdy bym na takie coś nie wpadła. Twoje opowieści są takie różne... Podziwiam twoją wyobraźnię, że mieści aż tak dużo! <3
OdpowiedzUsuńCzasami moja wyobraźnia mnie przeraża xd Miałam już takie dziwaczne pomysły na opowiadania, że uwierzcie mi, nie chcecie ich znać :D
UsuńJeny ! Spieprzyłaś jej życie ;d haha Ymm ... Weź ich jakoś zeswataj ;o Iii czekam na next'a ;p
OdpowiedzUsuńgenialny! boże kocham to opowiadanie, jest genialne :D i czekam z niecierpliwością na następnyyy ♥
OdpowiedzUsuńjejejeje *____* mega ! nie no, ja cię po prostu kocham <3 czekam na następny ! ^^ bd mnie informowac ? :3 ~ @Wikuuu1
OdpowiedzUsuńrozdział jak zawsze świetny, czekam na kolejny, zrób coś aby między Lou a Annabel się ułożyło oni muszą być razem
OdpowiedzUsuńhttp://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com/
Na który z blogów najwcześniej dodasz kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńNa ten :) Postaram się jeszcze dziś, a jak nie to jutro ;)
UsuńAle namieszałaś. Ciekawe jak to teraz odkręcisz ; p . Czekam na następny, a w między czasie zapraszam na historie z 1D storyoffaless.blogspot.com/ .
OdpowiedzUsuńsuper, twoje opowiadanie jest zupełnie inne niż wszystkie pozostałe.
OdpowiedzUsuńExtra. . . Czekam na kolejny :P
mega rozdział i czekam na nn :P
OdpowiedzUsuń